odsunęło od polityki, a zarazem pogrążyło w oczach katolickich czytelników. Ale franciszkanizm tkwił w nim zawsze i odbijał się dość wyraźnie w jego codziennym zachowaniu.<br>Znaczną rolę w życiu Oddziału odegrał Tadeusz Hołuj. Jeszcze przed wojną, gdy byliśmy obaj uczniami, przeżyłem z nim wiele przygód literackich i sercowych, był bowiem zakochany po uszy w pewnej burookiej z X Gimnazjum Żeńskiego. Potem spotykaliśmy się w czasie okupacji aż do chwili, gdy został aresztowany i wywieziony do Oświęcimia. Po wojnie zjechał do Krakowa, owiany legendą organizacji podziemnej w obozie, przyjaciel Cyrankiewicza, autor sztuki Dom pod Oświęcimiem, przyjętej z wielkim zachwytem przez ówczesną krytykę