wypisał skrypty<br>Nie ujmując ani szczypty<br>Z wiana, które zuchom szczerze<br>Ofiarował przy deserze.<br><br>Tak skończyła się przygoda.<br>A kronikarz tylko doda,<br>Że gdy świt różowił lasy<br>I siadano do kolasy,<br>Golibrodę Król łaskawy<br>Zabrał z sobą do Warszawy.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>PRZYGODA LUTKA - HISTORIA KRÓTKA</><br>Proszę, spójrzcie: Oto Lutek,<br>W jego oczach żal i smutek,<br>Bo ulicą jedzie "Fiat"<br>- Co za auto!<br>Gdybym miał to,<br>Mógłbym zwiedzić cały świat! -<br>Chodzi Lutek zagapiony<br>Nie dba o to, z której strony<br>Jedzie tramwaj albo wóz.<br>Spójrzcie tylko, drodzy moi!<br>On na środku jezdni stoi,<br>Stoi, jakby w ziemię wrósł!<br>Nagle patrzy: o kolega!<br>Lutek jezdnią