Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
się łzy, czuła się samotna i niesprawiedliwie opuszczona. Mogłaby dalej ciągnąć swą tyradę, gdyby nie to, że docierający do jej uszu własny głos do złudzenia przypominał w takich chwilach głos Heleny, budzący w niej nieodmiennie poczucie winy, nawet jeśli nie było po temu żadnych powodów, i Joannie nagle robiło się żal liszek, pełzających markotnie tuż przy ścianach korytarza, żeby na nie przypadkiem nie nadepnęła, więc szybko przestawała czynić im wyrzuty.
- Nie mam do was żalu - mówiła. - Wierzę, że musiałyście tak postąpić. Nie martwcie się, przecież i tak was kocham - brała je na ręce i przytulała, głaskała i całowała czarne mordki, aż
się łzy, czuła się samotna i niesprawiedliwie opuszczona. Mogłaby dalej ciągnąć swą tyradę, gdyby nie to, że docierający do jej uszu własny głos do złudzenia przypominał w takich chwilach głos Heleny, budzący w niej nieodmiennie poczucie winy, nawet jeśli nie było po temu żadnych powodów, i Joannie nagle robiło się żal liszek, pełzających markotnie tuż przy ścianach korytarza, żeby na nie przypadkiem nie nadepnęła, więc szybko przestawała czynić im wyrzuty.<br>- Nie mam do was żalu - mówiła. - Wierzę, że musiałyście tak postąpić. Nie martwcie się, przecież i tak was kocham - brała je na ręce i przytulała, głaskała i całowała czarne mordki, aż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego