Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
nie może odpowiadać i synek jego tak samo "wspanialszych zalet" szuka. Cha... cha... - śmiała się - cha... cha... jak się przyczaił! "Jesteś artystka, utalentowana, piękna" Udaje, że zachwycony! A potem - "takiej żony ze wspanialszymi zaletami" potrzeba.
Popchnęła syna.
- Idź i tej zmokłej kury nie próbuj tu wpychać, nie imponują mnie "wspanialsze zalety", twojemu tatusiowi ją prezentuj!
Upadła na łóżko jęcząc:
- Ach, dziecko moje jedyne, Kaziuczku! Ty byś swojej matki nie dręczył. Kaziu mój, gdzie jesteś, jedyna moja przepadła nadziejo?
Jeszcze kilka dni zabawiła wtenczas Róża w Berlinie. Po gwałtownej rozmowie z synem całą dobę niemal udawała, że go nie zauważa. Jedli przy
nie może odpowiadać i synek jego tak samo "wspanialszych zalet" szuka. Cha... cha... - śmiała się - cha... cha... jak się przyczaił! "Jesteś artystka, utalentowana, piękna" Udaje, że zachwycony! A potem - "takiej żony ze wspanialszymi zaletami" potrzeba. <br>Popchnęła syna. <br>- Idź i tej zmokłej kury nie próbuj tu wpychać, nie imponują mnie "wspanialsze zalety", twojemu tatusiowi ją prezentuj! <br>Upadła na łóżko jęcząc: <br>- Ach, dziecko moje jedyne, Kaziuczku! Ty byś swojej matki nie dręczył. Kaziu mój, gdzie jesteś, jedyna moja przepadła nadziejo? <br>Jeszcze kilka dni zabawiła wtenczas Róża w Berlinie. Po gwałtownej rozmowie z synem całą dobę niemal udawała, że go nie zauważa. Jedli przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego