cierpienia na nowy promień ofiarnej radości; a że Bóg jej tych cierpień i bólu nie szczędził, więc cała była promienna. Spokojna przy tym i bezwiednie prosta posiadaniem najwyższej istotnej mądrości, wiedzy Boskiej, którą posiadają tylko wielcy mędrcy albo wielcy święci, albo niewinni jak dzieci. Wówczas, w te dnie szare, w żałosną swoim opuszczeniem wilię, obcowanie z nią było dla mej matki i dla mnie istnym dobrodziejstwem, a dzisiaj, gdy już nie żyje, myślę nieraz z dumą a zarazem z otuchą o tym, że mam taką przyjaciółkę w niebie.<br>Incognito nasze, starannie z początku utrzymywane, wyszło w tym czasie na jaw. Wydał