Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
się pod nim gałęzi, a potem zakołysał się jak na materacu. "Miałem szczęście" - pomyślał, gdy rozejrzał się wokół i ujrzał zwały gruzów. W mroku wyglądały jak fragment ponurej pustyni.
Nagle z lewej strony zarośli odezwały się nieludzkie ryki. Gdyby kogoś odzierano żywcem ze skóry, nie potrafiłby wydobyć z siebie bardziej żałosnego krzyku. Paragon zrozumiał, że te super jęki nie pochodzą z głośnika. Według szkicu Mandżara głośnik umieszczony był bliżej zewnętrznych murów i dość wysoko. Te głosy natomiast dochodziły spod ziemi.
"Prawdopodobnie Mandżaro przeciął przewód - wnioskował Paragon - a studenci zaprosili do współpracy samego chyba diabła".
Z wielkim trudem wyplątał się z gęstych
się pod nim gałęzi, a potem zakołysał się jak na materacu. "Miałem szczęście" - pomyślał, gdy rozejrzał się wokół i ujrzał zwały gruzów. W mroku wyglądały jak fragment ponurej pustyni.<br>Nagle z lewej strony zarośli odezwały się nieludzkie ryki. Gdyby kogoś odzierano żywcem ze skóry, nie potrafiłby wydobyć z siebie bardziej żałosnego krzyku. Paragon zrozumiał, że te super jęki nie pochodzą z głośnika. Według szkicu Mandżara głośnik umieszczony był bliżej zewnętrznych murów i dość wysoko. Te głosy natomiast dochodziły spod ziemi.<br>"Prawdopodobnie Mandżaro przeciął przewód - wnioskował Paragon - a studenci zaprosili do współpracy samego chyba diabła".<br>Z wielkim trudem wyplątał się z gęstych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego