Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
można.
I tu obaj, Orzeł-Orłowski, profesor, i Teofil Iknoćko, dziennikarz, na dywan przed swym wicepasterzem padli i tyłem się aż do drzwi (których uprzejmie panna Krysia uchyliła) doczołgali, przez próg się prześlizgnęli i w kuluarach znikli.
Wtedy Kocio P., krawat poprawiwszy, do Zabielca:
- To ty, szefie, Plastyczność Demokracji zdradzasz, zamach stanu popierasz. Gdy w gazetach rzeczy takie ukażesz, lud myśleć zacząć gotów, praworządność zmącić albo zgoła wszelkich rządów się wyrzec, jako ten lud wyspiarski w dzikości żyć.
Zabielec-Zabielski wywodów uczonego w sztuce kościelnej średniowiecznej uważnie wysłuchał, ale mały uśmieszek na ustach też miał i teraz rzekł:
- Nie bój nic, Kociu
można.<br>I tu obaj, Orzeł-Orłowski, profesor, i Teofil Iknoćko, dziennikarz, na dywan przed swym wicepasterzem padli i tyłem się aż do drzwi (których uprzejmie panna Krysia uchyliła) doczołgali, przez próg się prześlizgnęli i w kuluarach znikli.<br>Wtedy Kocio P., krawat poprawiwszy, do Zabielca:<br>- To ty, szefie, Plastyczność Demokracji zdradzasz, zamach stanu popierasz. Gdy w gazetach rzeczy takie ukażesz, lud myśleć zacząć gotów, praworządność zmącić albo zgoła wszelkich rządów się wyrzec, jako ten lud wyspiarski w dzikości żyć.<br>Zabielec-Zabielski wywodów uczonego w sztuce kościelnej średniowiecznej uważnie wysłuchał, ale mały uśmieszek na ustach też miał i teraz rzekł:<br>- Nie bój nic, Kociu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego