Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Morze
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1961
rozwinął przede mną piękną perspektywę przyszłego zawodu w postaci kartek z pytaniami. Nie powiem żeby pytania były złe, broń Boże, nawet bardzo ładne, tylko nie wiem po co takie skomplikowane. Niby spokojny czytam: podać co to są akredytywy i czeki podróżnicze; obliczyć 15 procent od sauny Ł 15.5.6, zamienić Rps 12.8 na wony?
Klnę w duchu ten cały system monetarny. Czy ta jest w ogóle "system"? To istne szaleństwo. Przychodzi genialna myśl - odpowiem na dwa pierwsze pytania, może o trzecim zapomni? Niestety pamiętał. Bez przerwy myślę, co to są wony? Poprosiłem o tabelę. Egzaminator podał ją z miłym
rozwinął przede mną piękną perspektywę przyszłego zawodu w postaci kartek z pytaniami. Nie powiem żeby pytania były złe, broń Boże, nawet bardzo ładne, tylko nie wiem po co takie skomplikowane. Niby spokojny czytam: podać co to są akredytywy i czeki podróżnicze; obliczyć 15 procent od sauny Ł 15.5.6, zamienić Rps 12.8 na wony?<br>Klnę w duchu ten cały system monetarny. Czy ta jest w ogóle "system"? To istne szaleństwo. Przychodzi genialna myśl - odpowiem na dwa pierwsze pytania, może o trzecim zapomni? Niestety pamiętał. Bez przerwy myślę, co to są wony? Poprosiłem o tabelę. Egzaminator podał ją z miłym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego