Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
nich się wykonstruowujom - a jak tej funkcji nie spełniajom, to wont z nimi - rozumiesz, jasna landrygo?
II CZELADNIK
Cichoj - niech się całkiem wygada.
KSIĘŻNA
Tak - pozwólcie mi raz otworzyć na oścież czy na ścieżaj nawet moją zatęchłą, umęczoną duszę! Więc na czym to stanęliśmy? Aha - żeby waszą nienawiść i złość zamienić na twórczy wybuch. Hm, jak to robić, sama nie wiem, ale to podyktuje mi moja intuicja - ta kobieca, która płynie z wnętrzności...
SAJETAN
z męką
Ooooch!... I nawet z pewnych zewnętrzności... ooch!
KSIĘŻNA
Ale jak ułagodzić waszą złość? Przecież wiadomo, że ludzie czasem gładzą jeden drugiego, aby doprowadzić go - tego
nich się wykonstruowujom - a jak tej funkcji nie spełniajom, to wont z nimi - rozumiesz, jasna landrygo?<br> II CZELADNIK<br>Cichoj - niech się całkiem wygada.<br> KSIĘŻNA<br>Tak - pozwólcie mi raz otworzyć na oścież czy na ścieżaj nawet moją zatęchłą, umęczoną duszę! Więc na czym to stanęliśmy? Aha - żeby waszą nienawiść i złość zamienić na twórczy wybuch. Hm, jak to robić, sama nie wiem, ale to podyktuje mi moja intuicja - ta kobieca, która płynie z wnętrzności...<br> SAJETAN<br> z męką<br>Ooooch!... I nawet z pewnych zewnętrzności... ooch!<br> KSIĘŻNA<br>Ale jak ułagodzić waszą złość? Przecież wiadomo, że ludzie czasem gładzą jeden drugiego, aby doprowadzić go - tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego