Indian przeważali jego zwolennicy, gotowi na wszystko, by pomścić doznane krzywdy i upokorzenia oraz stratę uprawnych pól. Bardzo starannie przygotowywał się do ataku wódz Opechancanough. Bezpośrednią przyczyną wybuchu rebelii stało się zamordowanie Nemattanowa przez białych. Na początku marca 1622 roku jeden z plantatorów, Morgan, udał się samotnie w głąb lądu zamierzając pohandlować z Indianami. Nigdy z wyprawy tej nie wrócił. Natomiast na jego plantacji pojawił się czerwonoskóry imieniem Nemattanow noszący na głowie kapelusz zaginionego. Niezwłocznie obwołano go winnym śmierci Morgana, a gdy kategorycznie temu zaprzeczał i odrzucał oskarżenia kolonistów, "do tego stopnia wyczerpał ich cierpliwość, że go zastrzelili". Nie bardzo wydaje