Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
szybkim gestem przerwał mu tok wypowiedzi.
- Daj mi twój miecz - wyciągnął rękę. - A jeśli masz jeszcze jakąś broń, zostaw mi ją także. Pamiętaj o słowach flaminiki. Żadnej agresji. Poświęcenie. Pokora.
- Czy ty wiesz, kogo tam napotkam? Kto... lub co czeka na mnie w tej jaskini?
- Nie, nie wiem. Najróżniejsze stwory zamieszkują podziemne korytarze pod Gorgoną.
- Szlag mnie trafi!
Wampir chrząknął cicho.
- Tego wykluczyć nie można - rzekł poważnie. - Ale musisz podjąć to ryzyko. Przecież wiem, że je podejmiesz.
Nie zawiódł się - tak, jak oczekiwał, wejście do jaskini zawalone było imponującą stertą czaszek, żeber, piszczeli i gnatów. Nie czuło się jednak smrodu zgnilizny
szybkim gestem przerwał mu tok wypowiedzi.<br>- Daj mi twój miecz - wyciągnął rękę. - A jeśli masz jeszcze jakąś broń, zostaw mi ją także. Pamiętaj o słowach flaminiki. Żadnej agresji. Poświęcenie. Pokora. <br>- Czy ty wiesz, kogo tam napotkam? Kto... lub co czeka na mnie w tej jaskini?<br>- Nie, nie wiem. Najróżniejsze stwory zamieszkują podziemne korytarze pod Gorgoną.<br>- Szlag mnie trafi!<br>Wampir chrząknął cicho.<br>- Tego wykluczyć nie można - rzekł poważnie. - Ale musisz podjąć to ryzyko. Przecież wiem, że je podejmiesz.<br> Nie zawiódł się - tak, jak oczekiwał, wejście do jaskini zawalone było imponującą stertą czaszek, żeber, piszczeli i gnatów. Nie czuło się jednak smrodu zgnilizny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego