Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
z Dominiką, długie godziny nieobecności tej pierwszej,
strach drugiej, gdy wieczorem zostawała sama.
Nauczyła się potem czekać przy oknie, z małą
lampką obok, ale mama po późnym powrocie z dyżuru
na stacji nie była rozmowna. Pytała, czy jest ojciec, i to
wszystko. Dominika nie odpowiadała, mama nie jadła kolacji
i zamykała się w pokoju obok.
Potem ojciec wyjechał. Po paru dniach wrócił, szeptał
o czymś długo z mamą za znienawidzonymi przez Dominikę
zamkniętymi drzwiami. Rano mama uśmiechała się,
choć oczy miała zaczerwienione, a ojciec grał tego dnia
jak trzeba.
Dominika odetchnęła. Czas miał znów te same co dawniej
wymiary i treści.
Pozornie
z Dominiką, długie godziny nieobecności tej pierwszej, <br>strach drugiej, gdy wieczorem zostawała sama.<br>Nauczyła się potem czekać przy oknie, z małą <br>lampką obok, ale mama po późnym powrocie z dyżuru <br>na stacji nie była rozmowna. Pytała, czy jest ojciec, i to <br>wszystko. Dominika nie odpowiadała, mama nie jadła kolacji <br>i zamykała się w pokoju obok.<br>Potem ojciec wyjechał. Po paru dniach wrócił, szeptał <br>o czymś długo z mamą za znienawidzonymi przez Dominikę <br>zamkniętymi drzwiami. Rano mama uśmiechała się, <br>choć oczy miała zaczerwienione, a ojciec grał tego dnia <br>jak trzeba.<br>Dominika odetchnęła. Czas miał znów te same co dawniej <br>wymiary i treści.<br>Pozornie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego