Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
opanował się wysiłkiem woli. Piękne strofy homerowskie popłynęły spokojnie jak bieg szerokiej, równinnej rzeki. Milon zmarszczył brwi i bez przerwy wpatrywał się w twarz deklamatora.
Po obejrzeniu kosztowności wrócili na statek korsarski. Polluks kręcił się dotąd, aż udało mu się szepnąć Sotionowi kilka słów. Stary lekarz zasępił się, pogłaskał w zamyśleniu brodę, ale po chwili rozpogodził się i ze zdwojoną uprzejmością zaczął rozmowę z Milonem i jego świtą. Podano do stołów na srebrnych półmiskach parujące pieczone mięsiwo i smażone ryby. Przyjemny zapach korzeniami zaprawionych potraw załaskotał nozdrza. Niewolnicy wnieśli dzbany wina i pokaźne puchary.
Milon, purpurowy na twarzy po kilku kolejkach
opanował się wysiłkiem woli. Piękne strofy homerowskie popłynęły spokojnie jak bieg szerokiej, równinnej rzeki. Milon zmarszczył brwi i bez przerwy wpatrywał się w twarz deklamatora.<br> Po obejrzeniu kosztowności wrócili na statek korsarski. Polluks kręcił się dotąd, aż udało mu się szepnąć Sotionowi kilka słów. Stary lekarz zasępił się, pogłaskał w zamyśleniu brodę, ale po chwili rozpogodził się i ze zdwojoną uprzejmością zaczął rozmowę z Milonem i jego świtą. Podano do stołów na srebrnych półmiskach parujące pieczone mięsiwo i smażone ryby. Przyjemny zapach korzeniami zaprawionych potraw załaskotał nozdrza. Niewolnicy wnieśli dzbany wina i pokaźne puchary.<br>Milon, purpurowy na twarzy po kilku kolejkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego