Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
gdy wszystko rozpływa się w szarym dymie?
Co byś zrobiła? Raczej nie chciałabyś być wtedy sama. Wtedy potrzebuje się ludzi z przeszłości. Czy ja wziąłbym album ze zdjęciami i zobaczył, czy w życiu o coś mi chodziło? Czy potem wziąłbym telefon i próbował pogodzić się z tymi kilkoma ludźmi, których zaniedbałem, opuściłem, oszukałem? I czy by mi to w czymś pomogło? Takie działania to jakby zamykanie swojego życia na klucz, załatwianie kilku spraw, jak to robią chorzy z hospicjum, którzy wiedzą, kiedy świat się dla nich skończy.
Ale powiedzmy, że to już jutro. Nie ma tyle czasu, żeby szukać notesów z
gdy wszystko rozpływa się w szarym dymie?<br>Co byś zrobiła? Raczej nie chciałabyś być wtedy sama. Wtedy potrzebuje się ludzi z przeszłości. Czy ja wziąłbym album ze zdjęciami i zobaczył, czy w życiu o coś mi chodziło? Czy potem wziąłbym telefon i próbował pogodzić się z tymi kilkoma ludźmi, których zaniedbałem, opuściłem, oszukałem? I czy by mi to w czymś pomogło? Takie działania to jakby zamykanie swojego życia na klucz, załatwianie kilku spraw, jak to robią chorzy z hospicjum, którzy wiedzą, kiedy świat się dla nich skończy. <br>Ale powiedzmy, że to już jutro. Nie ma tyle czasu, żeby szukać notesów z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego