Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
go cholera bardzo brakowało - odezwał się w końcu Tomek.
- Mnie też. Mnie też - powiedział Paweł.

Upłynęło sporo czasu.


Nie nastąpił koniec świata. W ogóle nic się nie stało.
Nie zstąpiły archanioły z ognistymi mieczami. Nie runęła żadna tama,
nie było żadnej powodzi.

Ewa.


Długo się zastanawiałem i długo to trwało, zanim zdecydowałem się
wreszcie napisać do Ciebie. Minęły już prawie cztery lata od mojego
wyjazdu z Polski. Myślę, że dopiero teraz jestem w stanie spokojnie
pisać do Ciebie.
Czasem, chyba jednak ostatnio coraz rzadziej, myślałem o tym, co też
możesz porabiać. Co u Ciebie słychać. Docierały do mnie skąpe
wiadomości o
go cholera bardzo brakowało - odezwał się w końcu Tomek.<br> - Mnie też. Mnie też - powiedział Paweł.<br><br> Upłynęło sporo czasu.<br><br><br> Nie nastąpił koniec świata. W ogóle nic się nie stało.<br> Nie zstąpiły archanioły z ognistymi mieczami. Nie runęła żadna tama,<br>nie było żadnej powodzi.<br><br> Ewa.<br><br><br> Długo się zastanawiałem i długo to trwało, zanim zdecydowałem się<br>wreszcie napisać do Ciebie. Minęły już prawie cztery lata od mojego<br>wyjazdu z Polski. Myślę, że dopiero teraz jestem w stanie spokojnie<br>pisać do Ciebie.<br> Czasem, chyba jednak ostatnio coraz rzadziej, myślałem o tym, co też<br>możesz porabiać. Co u Ciebie słychać. Docierały do mnie skąpe<br>wiadomości o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego