Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
w prawym bucie do pierwszego ostrowu, gdzie wreszcie mogłem usiąść i wylać wodę z cholewy. Potem dopiero obejrzałem się na resztę karawany.
Władek o dwieście kroków przed naszym stanowiskiem dokonywał heroicznych wysiłków, aby wytaplać się z żywiołu, który go pochłaniał. Podczas gdy przewodnicy windowali w górę jedną jego nogę, druga zapadała w mszar...
Miesił tak w miejscu bagnisty kożuch i klął z rozpaczy.
Potem, przy boskiej i ludzkiej pomocy wychynąwszy z dziury, lazł ogromnymi krokami ku nam, aby zaraz znowu wpaść beznadziejnie.
Tak był zabawny w tym pochodzie przez wsysający go co chwila moczar, że obaj z Jerzym kwiczeliśmy ze śmiechu
w prawym bucie do pierwszego ostrowu, gdzie wreszcie mogłem usiąść i wylać wodę z cholewy. Potem dopiero obejrzałem się na resztę karawany.<br>Władek o dwieście kroków przed naszym stanowiskiem dokonywał heroicznych wysiłków, aby wytaplać się z żywiołu, który go pochłaniał. Podczas gdy przewodnicy windowali w górę jedną jego nogę, druga zapadała w mszar...<br>Miesił tak w miejscu bagnisty kożuch i klął z rozpaczy.<br>Potem, przy boskiej i ludzkiej pomocy wychynąwszy z dziury, lazł ogromnymi krokami ku nam, aby zaraz znowu wpaść beznadziejnie.<br>Tak był zabawny w tym pochodzie przez wsysający go co chwila moczar, że obaj z Jerzym kwiczeliśmy ze śmiechu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego