wołałbym ich i wiem, że i one, mam na myśli statki, zajęte sprawami armatora, nie podchodziłyby do mnie. Takie rzeczy trafiają się tylko w złych książkach, jeśli autorzy przemilczają, że wołali je, by uzyskać żywność, pozycję czy inną pomoc.<br> Pod przysięgą, że prawdziwe! Podczas rozpalania kuchenki po kwadransie beznadziejnych usiłowań zapala się i eksploduje (zapewne straciła cierpliwość - nie dziwmy się jej). Oczywiście papier do wycierania naczyń, opakowania, torby dołączają do tańca ognia. Nowość - japońskie pudełko mieszczące dwanaście jajek, zamiast palić się statecznie tak jak wymienione przedmioty, płonie jak nitroceluloza, gotując przy okazji zawartość.<br> Ratując jajka parzę się diabelnie i rozlewam je na