Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
Margit czesała się jeszcze, kiedy wyszedł do jadalni, zobaczył rozłożone nakrycia, czajniczek z herbatą omotany ręcznikiem i świeże kwiaty: lwie paszcze żółte i rdzawe.
W kuchni jak wymiótł, spostrzegł służących przez okno, siedzieli w kucki, w cieniu, oparci o ścianę, zabawiali się rzucaniem noża. Stary żołnierz, czokidar, trafiał w pudełko zapałek położone o kilka kroków dalej na wydeptanej ścieżce. To on dojrzał pana za szybą i dał znak kucharzowi, który nadbiegł pełen urazy.
- Dlaczego sab na mnie nie zadzwonił - skarżył się - byłbym czekał... Ale wszystko i tak jest do herbaty przygotowane. Telefonował malarz, Ram Kanval, czy sab przyjdzie... Nie wiedziałem, co
Margit czesała się jeszcze, kiedy wyszedł do jadalni, zobaczył rozłożone nakrycia, czajniczek z herbatą omotany ręcznikiem i świeże kwiaty: lwie paszcze żółte i rdzawe.<br>W kuchni jak wymiótł, spostrzegł służących przez okno, siedzieli w kucki, w cieniu, oparci o ścianę, zabawiali się rzucaniem noża. Stary żołnierz, czokidar, trafiał w pudełko zapałek położone o kilka kroków dalej na wydeptanej ścieżce. To on dojrzał pana za szybą i dał znak kucharzowi, który nadbiegł pełen urazy.<br>- Dlaczego sab na mnie nie zadzwonił - skarżył się - byłbym czekał... Ale wszystko i tak jest do herbaty przygotowane. Telefonował malarz, Ram Kanval, czy sab przyjdzie... Nie wiedziałem, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego