śmiech pokoleń", nie przestaje wyznaczać mojego stosunku do świata.<br>Świat jest dla mnie przerażoną kurą, niewiele mniejszą ode mnie, choć mam już cztery lata, a pan Piłsudski właśnie zdobywa szturmem władzę w państwie polskim. Za oknami strzelają, więc chronimy się w przedpokoju, który nie ma okien, moja kura i ja, zapatrzeni w siebie i nic nie wiedzący nie tylko o panu Piłsudskim, lecz i o dorosłych, którzy nas w ten ciemny kąt zapędzili. To także jest moja teraźniejszość. I żywy czynnik mojego spojrzenia (to lepsze niż "stosunek") - na świat mianowicie. <br>Świat jest dla mnie hurkotem ciężkich wozów wyładowanych węglem, a ciągnionych powoli po