ze sobą szczęśliwi... Iw chce zostać jego żoną...<br>Zostaniesz moją żoną, przysięgam - odpowiada Witek własnym myślom. A wtedy... Rodzice nie dadzą mi grosza. Być może, nie zapłacą nawet czesnego na uniwersytecie. Iw wie o tym i tylko wzrusza ramionami. Uśmiecha się z politowaniem. Będę na jej utrzymaniu, dopóki nie zacznę zarabiać, nie stanę na własnych nogach. Chcę dla ciebie pracować, Iw, muszę dla ciebie pracować.<br>Kiedy wszyscy śpią, Witek zapala w swym pokoju nocną lampkę i długo wpatruje się w fotografię ukochanej. Podłużne, migdałowe oczy patrzą gdzieś w bok z niepewnością, smutkiem, lękiem i ty odruchowo patrzysz za jej spojrzeniem, poza