ubogiej gospodarczo potęgi, jaką był ZSRR.<br>Stanowił on chyba pierwsze w dziejach świata imperium, w którym ludności "kolonii" (NRD, Polska, Węgry, Czechosłowacja) powodziło się znacznie lepiej aniżeli mieszkańcom metropolii.<br>Za słusznością tezy "Londyńczyka" przemawiają też postawy wielu Polaków z ostatnich lat. Kiedy ich przodkowie wybierali się na emigrację, polityczną lub zarobkową, czynili to z nadzieją powrotu do ojczyzny w bardziej sprzyjających okolicznościach.<br>I z niezłomną wiarą, że dzieci wychowają na Polaków. Dzisiejsza <page nr=330> emigracja udająca się do USA, a jeszcze bardziej do Niemiec, często z góry zakłada, że zintegruje się całkowicie ze środowiskiem, a więc wynarodowi.<br>Czy to właśnie odzyskana niepodległość sprawia