Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
by się przyśnił. Wszyscy natomiast zgadzają się, że to demon bardzo zawistny, prześladujący z lubością wszelkie napotkane istnienia ludzkie. Gdzie może, sypie im już nie piaskiem, ale pieprzem w oczy. Choćby przybrał postać uśmiechniętą, życzliwą, na przykład bezinteresownego krasnoludka, nie ufajcie pozorom, bo ten gnom złośliwy knuje jakąś zdradę i zarzuca sieci.
Włóczył się raz potępieniec, nie mający stałego imienia nawet, na podgórzu Karkonoszy, wściekły, że ta ziemia, którą dotąd niepodzielnie władał, wespół z turami i niedźwiedziami, stroi się w piękne chaty ze słomianą strzechą, ma tyle bydła, koni i owiec, nie przynoszących jemu żadnego pożytku.
Zabrnąwszy w myśli i w
by się przyśnił. Wszyscy natomiast zgadzają się, że to demon bardzo zawistny, prześladujący z lubością wszelkie napotkane istnienia ludzkie. Gdzie może, sypie im już nie piaskiem, ale pieprzem w oczy. Choćby przybrał postać uśmiechniętą, życzliwą, na przykład bezinteresownego krasnoludka, nie ufajcie pozorom, bo ten gnom złośliwy knuje jakąś zdradę i zarzuca sieci. <br>Włóczył się raz potępieniec, nie mający stałego imienia nawet, na podgórzu Karkonoszy, wściekły, że ta ziemia, którą dotąd niepodzielnie władał, wespół z turami i niedźwiedziami, stroi się w piękne chaty ze słomianą strzechą, ma tyle bydła, koni i owiec, nie przynoszących jemu żadnego pożytku.<br>Zabrnąwszy w myśli i w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego