Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
175). Ale Ślub nie jest ani snem lękowym, ani zlepkiem kalamburów, ani parafrazą Szekspira. Rozwija się w określonym porządku uczuciowym i intelektualnym, doskonale znanym Gombrowiczowi. Czy czytelnik musi go poznać równie dobrze? Chyba niekoniecznie. Dość, jeżeli go - patrząc, czytając - przeczuje... A przeczuje tym łatwiej, że Gombrowicz, gracz nieporównany, jednym gestem zasłania się i obnaża, wskazując tak, gdzie go szukać. Mówi przecie o "realnym procesie duchowym", "procesie psychicznym" i "wewnętrznej pracy duchowej" Henryka (Dz II 174-175). Proces ów jest tym, co można by nazwać głęboką akcją Ślubu. Streszcza się on w postępującym samopoznaniu: Henryk chce się dowiedzieć, kim naprawdę jest. Działa na
175). Ale Ślub nie jest ani snem lękowym, ani zlepkiem kalamburów, ani parafrazą Szekspira. Rozwija się w określonym porządku uczuciowym i intelektualnym, doskonale znanym Gombrowiczowi. Czy czytelnik musi go poznać równie dobrze? Chyba niekoniecznie. Dość, jeżeli go - patrząc, czytając - przeczuje... A przeczuje tym łatwiej, że Gombrowicz, gracz nieporównany, jednym gestem zasłania się i obnaża, wskazując tak, gdzie go szukać. Mówi przecie o "realnym procesie duchowym", "procesie psychicznym" i "wewnętrznej pracy duchowej" Henryka (Dz II 174-175). Proces ów jest tym, co można by nazwać głęboką akcją Ślubu. Streszcza się on w postępującym samopoznaniu: Henryk chce się dowiedzieć, kim naprawdę jest. Działa na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego