Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
Osamy: zakuć w kajdany, wtrącić do lochu, a potem ostrzyżonego do gołej skóry, ogolonego, przebranego w jaskrawopomarańczowy kombinezon przewieźć wraz z innymi gdzieś na koniec świata, by tam osądzić i skazać według własnego prawa.
Następnego dnia o poranku, gdy pasztuńscy wodzowie na czele swojego pospolitego ruszenia wkroczyli do Kandaharu, nie zastali w nim ani emira, ani jego wojska, które zabierając broń, opuściło miasto pod osłoną nocy, a gdy wstał świt, rozwiało się wraz z nocnymi mgłami. Przed wyjazdem z miasta emir polecił jeszcze opróżnić skarbiec w największym tamtejszym banku, a miliony dolarów zapakować w jutowe worki, które żołnierze upchali na siedzeniu
Osamy: zakuć w kajdany, wtrącić do lochu, a potem ostrzyżonego do gołej skóry, ogolonego, przebranego w jaskrawopomarańczowy kombinezon przewieźć wraz z innymi gdzieś na koniec świata, by tam osądzić i skazać według własnego prawa.<br>Następnego dnia o poranku, gdy pasztuńscy wodzowie na czele swojego pospolitego ruszenia wkroczyli do Kandaharu, nie zastali w nim ani emira, ani jego wojska, które zabierając broń, opuściło miasto pod osłoną nocy, a gdy wstał świt, rozwiało się wraz z nocnymi mgłami. Przed wyjazdem z miasta emir polecił jeszcze opróżnić skarbiec w największym tamtejszym banku, a miliony dolarów zapakować w jutowe worki, które żołnierze upchali na siedzeniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego