jak kobieta. Bo wiesz, wszystko, co kobieta mówi, znaczy tyle co "smacznego".<br>- ...a czy ty się kłaniasz gościom na ulicy? Bo ja nie. Znam kilka tysięcy gości, więc musiałbym co krok zdejmować kapelusz. , Po drugie, może takiemu panu akurat mój ukłon się nie podoba. "Ho, ho - myśli sobie - co za zaszczyt dla mnie, kelner się kłania". Chociaż właściwie zauważyłem, że wielu gości chce, żeby im się kłaniać na ulicy. Ale to jest specjalny typ ludzi. Jeśli takiemu nie podskoczysz i nie podasz płaszcza, to będzie do ciebie czuł urazę. Ale gdy pójdziesz do niego do sklepu, to ci nawet nie warknie