Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
cień zakłopotania zmącił mu głębokie, nieodgadłe źrenice, gdy podniósł je i utkwił na chwilę w pałających oczach Wysockiego.
Ten zaś:
- Profesorze! - podjął znowu. - Gdybyś zajrzał do serc naszych, nie znalazłbyś w nich nic prócz gwałtownej dla kraju miłości!... Nie chcemy szukać przez tę rewolucję dla siebie rang ani odznaczeń czy zaszczytnych wyniesień... ani nagród w żadnej postaci! Nie myślimy naszych nikomu nie znanych osób narzucać narodowi!
- Podług mnie - przerwał mu szorstko Zaliwski winniśmy, i owszem, wolę naszą rewolucyjną wyraźnie krajowi oznajmić!... Czyżbyśmy mieli wzdragać się przed dźwignięciem odpowiedzialności za to, co przedsięwziąć zamierzamy! Przenigdy! Jestem więc za tym, abyśmy w godzinie
cień zakłopotania zmącił mu głębokie, nieodgadłe źrenice, gdy podniósł je i utkwił na chwilę w pałających oczach Wysockiego.<br>Ten zaś:<br>- Profesorze! - podjął znowu. - Gdybyś zajrzał do serc naszych, nie znalazłbyś w nich nic prócz gwałtownej dla kraju miłości!... Nie chcemy szukać przez tę rewolucję dla siebie rang ani odznaczeń czy zaszczytnych wyniesień... ani nagród w żadnej postaci! Nie myślimy naszych nikomu nie znanych osób narzucać narodowi!<br>- Podług mnie - przerwał mu szorstko Zaliwski winniśmy, i owszem, wolę naszą rewolucyjną wyraźnie krajowi oznajmić!... Czyżbyśmy mieli wzdragać się przed dźwignięciem odpowiedzialności za to, co przedsięwziąć zamierzamy! Przenigdy! Jestem więc za tym, abyśmy w godzinie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego