paliwa był już wystarczająco niski mógł całkiem nieźle manewrować na wysokościach sięgających 90 000 stóp.<br>Twórcą tego szybkiego ptaka znów był Clarence L."Kelly" Johnson do niedawna roztropny ojciec "U-2". Miał z nim niemało roboty. Przy tak dużej prędkości lotu cała konstrukcja nagrzewała się aż do 550o Fahrenheita. Konieczne zatem było nowe pokrycie ze stopów tytanu, nowe zasady ich obróbki, specjalne osłony zbiorników paliwowych, nowe oleje i wytrzymujące wysoką temperaturę smary. Trzeba było zaprojektować nowe urządzenia chroniące pilotów, nowe materiały izolacyjne przewodów elektrycznych i gumowych, specjalne kamery fotograficzne, nowy osprzęt, awionikę... Wszystko nowe, nowe, nowe...<br>Mimo piętrzących się trudności prace