Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
wiary, szkoły,
Ubija nad tym ziemię gładko
Piórem, naganem czy łopatką,
75
Pełen nadziei, że o wiośnie
Cudny w tym miejscu kwiat wyrośnie.
A wiosny nima. Zawsze grudzień.
Nie rozpraszajmy jednak złudzeń.

Ciebie zapraszam dziś do arki,
80
Która przez czasu potok wartki
Na nowe brzegi nas poniesie.
Lądujesz w zatopionym lesie,
Mgły opadają, w górze tęcza
I gołąb liść zielony wręcza.
85
Za sto, a może za lat dwieście,
Gdzieś w Taorminie, może w Trieście,
We Francji (Chinach Europy),
Czy tam, gdzie dzisiaj stolic groby -
Maleńkie centrum nauk błyśnie
90
I hasło nowej da ojczyźnie.
Patrz, jak zmieniona perspektywa:
Już
wiary, szkoły, <br>Ubija nad tym ziemię gładko <br>Piórem, naganem czy łopatką, <br> 75<br>Pełen nadziei, że o wiośnie <br>Cudny w tym miejscu kwiat wyrośnie. <br>A wiosny nima. Zawsze grudzień. <br>Nie rozpraszajmy jednak złudzeń. <br><br>Ciebie zapraszam dziś do arki, <br> 80<br>Która przez czasu potok wartki <br>Na nowe brzegi nas poniesie. <br>Lądujesz w zatopionym lesie, <br>Mgły opadają, w górze tęcza <br>I gołąb liść zielony wręcza. <br> 85<br>Za sto, a może za lat dwieście, <br>Gdzieś w Taorminie, może w Trieście, <br>We Francji (Chinach Europy), <br>Czy tam, gdzie dzisiaj stolic groby - <br>Maleńkie centrum nauk błyśnie <br> 90<br>I hasło nowej da ojczyźnie. <br>Patrz, jak zmieniona perspektywa: <br>Już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego