Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
oglądając następny rysunek.
- Żadnego zamka! Zakotwienia w ogóle pomija! Dać mu, żeby uzupełnił? Jak myślicie?
- Lepiej nie - poradził Karolek. - Może się zrazić. Zasuwa jak szatan, niech robi bez śrubek. Uzupełnić to wszystko żaden problem, a ostatnio wziął takie tempo, że chyba skończymy przed terminem.
- Byle mu się tylko nie odmieniło - zatroskał się Janusz.
- Toteż właśnie. Lepiej z nim ostrożnie postępować. Jak tak dalej pójdzie, to zobaczycie, on w końcu nagrodę dostanie...
Lesio tymczasem rozmyślał o zbrodni. Z mściwą satysfakcją rozważał rozmaite sytuacje, których końcowym akcentem nieodmiennie była tragiczna śmierć wroga. Postanowił przygotować wszystko z najdoskonalszą starannością, żeby się już nie wygłupić
oglądając następny rysunek.<br>- Żadnego zamka! Zakotwienia w ogóle pomija! Dać mu, żeby uzupełnił? Jak myślicie?<br>- Lepiej nie - poradził Karolek. - Może się zrazić. Zasuwa jak szatan, niech robi bez śrubek. Uzupełnić to wszystko żaden problem, a ostatnio wziął takie tempo, że chyba skończymy przed terminem.<br>- Byle mu się tylko nie odmieniło - zatroskał się Janusz.<br>- Toteż właśnie. Lepiej z nim ostrożnie postępować. Jak tak dalej pójdzie, to zobaczycie, on w końcu nagrodę dostanie...<br>Lesio tymczasem rozmyślał o zbrodni. Z mściwą satysfakcją rozważał rozmaite sytuacje, których końcowym akcentem nieodmiennie była tragiczna śmierć wroga. Postanowił przygotować wszystko z najdoskonalszą starannością, żeby się już nie wygłupić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego