Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
trzymając się za
ręce. Ojciec w tym jakby za dużym gabardynowym płaszczu, przygnieciony
jakby za dużym kapeluszem. Ja w granatowym marynarskim ubranku, w
marynarskiej białej czapce na głowie, w sandałkach i podkolanówkach.
Naturalnie nie zdawałem sobie sprawy, czym ta chwila dla mnie będzie.
Może nawet byłem niezadowolony, że ktoś nas zatrzymuje dla głupiej
fotografii. I dlatego nie mogę mieć pewności, czy był to gefreiter
Hanke, chociaż nie potrafię przypomnieć sobie nikogo innego, bo i któż
by to mógł być? Nikt przecież nie miał we wsi aparatu fotograficznego.
Toteż gdyby to było prawdopodobne, powiedziałbym, że nikt nam tego
zdjęcia nie robił, a
trzymając się za<br>ręce. Ojciec w tym jakby za dużym gabardynowym płaszczu, przygnieciony<br>jakby za dużym kapeluszem. Ja w granatowym marynarskim ubranku, w<br>marynarskiej białej czapce na głowie, w sandałkach i podkolanówkach.<br> Naturalnie nie zdawałem sobie sprawy, czym ta chwila dla mnie będzie.<br>Może nawet byłem niezadowolony, że ktoś nas zatrzymuje dla głupiej<br>fotografii. I dlatego nie mogę mieć pewności, czy był to gefreiter<br>Hanke, chociaż nie potrafię przypomnieć sobie nikogo innego, bo i któż<br>by to mógł być? Nikt przecież nie miał we wsi aparatu fotograficznego.<br>Toteż gdyby to było prawdopodobne, powiedziałbym, że nikt nam tego<br>zdjęcia nie robił, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego