Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
jest to szaleńcza groteska o fantazji zaiste rozbestwionej. Specjalista od teatru lalkowego nie ma powodzenia i żona zmusza go, by podjął się jakiejkolwiek pracy. Zgłasza się on z ogłoszenia do biura, które mieści się w bloku, ale na piętrze "siedem i pół". By się tam dostać jadąc windą, która oczywiście zatrzymuje się tylko na ustalonych kondygnacjach, trzeba między numerami "7" i "8" otworzyć drzwi łomem.

Otóż jest to lokal istotnie połowiczny z obniżonym sufitem i zatrudnieni w nim krążą na pół zgięci. Właściciel wyjaśnia, że osobliwość tę założył jego poprzednik w ubiegłym wieku dla ukochanej karlicy. Otóż nasz lalkarz wykrywa tam
jest to szaleńcza groteska o fantazji zaiste rozbestwionej. Specjalista od teatru lalkowego nie ma powodzenia i żona zmusza go, by podjął się jakiejkolwiek pracy. Zgłasza się on z ogłoszenia do biura, które mieści się w bloku, ale na piętrze "siedem i pół". By się tam dostać jadąc windą, która oczywiście zatrzymuje się tylko na ustalonych kondygnacjach, trzeba między numerami "7" i "8" otworzyć drzwi łomem.<br><br>Otóż jest to lokal istotnie połowiczny z obniżonym sufitem i zatrudnieni w nim krążą na pół zgięci. Właściciel wyjaśnia, że osobliwość tę założył jego poprzednik w ubiegłym wieku dla ukochanej karlicy. Otóż nasz lalkarz wykrywa tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego