Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
może odmówić sobie przyjemności bycia uwodzonym, a nie udaje nieasertywne maleństwo.
Katarzyna, 27 lat, stomatolog
Może po was nie widać, że jesteście parą? Przysuń się do niego, szepnij do ucha parę komplementów. Jak dawno tego nie robiłaś?
Marta, 23 lata, asystentka
Zakładając, że twój facet to ktoś, do kogo masz zaufanie, powinnaś cieszyć się, że inne kobiety także widzą w nim atrakcyjnego mężczyznę.
Nie ma nic bardziej podniecającego niż świadomość, że moja partnerka jest pożądana przez wielu, a jednak pozostaje tylko moja.
Karol, 26 lat, producent tv
Nie powinna reagować! Po pierwsze, dlatego, że już sama konieczność walki o uwagę własnego
Katarzyna, 27 lat, stomatolog
Może po was nie widać, że jesteście parą? Przysuń się do niego, szepnij do ucha parę komplementów. Jak dawno tego nie robiłaś?
Marta, 23 lata, asystentka
Zakładając, że twój facet to ktoś, do kogo masz zaufanie, powinnaś cieszyć się, że inne kobiety także widzą w nim atrakcyjnego mężczyznę.
Nie ma nic bardziej podniecającego niż świadomość, że moja partnerka jest pożądana przez wielu, a jednak pozostaje tylko moja.
Karol, 26 lat, producent tv
Nie powinna reagować! Po pierwsze, dlatego, że już sama konieczność walki o uwagę własnego
może odmówić sobie przyjemności bycia uwodzonym, a nie udaje nieasertywne maleństwo. <br><au>Katarzyna, 27 lat, stomatolog</></><br><br><div1><br><br>Może po was nie widać, że jesteście parą? Przysuń się do niego, szepnij do ucha parę komplementów. Jak dawno tego nie robiłaś? <br><au>Marta, 23 lata, asystentka</></><br><br><div1><br>Zakładając, że twój facet to ktoś, do kogo masz zaufanie, powinnaś cieszyć się, że inne kobiety także widzą w nim atrakcyjnego mężczyznę. <br>Nie ma nic bardziej podniecającego niż świadomość, że moja partnerka jest pożądana przez wielu, a jednak pozostaje tylko moja. <br><au>Karol, 26 lat, producent tv</></><br><br><div1><br><br>Nie powinna reagować! Po pierwsze, dlatego, że już sama konieczność walki o uwagę własnego
