Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie,o urlopie
Rok powstania: 2001
Ostatnio miałam okazję w związku z tym, że siedziałam w komitecie rodzicielskim, to spotkałam taką mamę, ta pani mnie zaprosiła do siebie do domu, na Literackiej ma przepiękny dom z tysiąc dziewięćset dwudziestego któregoś roku, tam nie pamiętam w tej chwili dokładnej daty, ze starymi, zabytkowymi meblami. No ja jestem zauroczona, bo taka jak wchodzę do takiego domu, to zawsze mi się wydaje, że to ma taką swoją historię.
Tak.
Taki dom żyje.
Tak.
Ma każdy sprzęt swoją wpisaną jakąś historię. Dotykały to jakieś tam ręce przez ileś tam lat. Więc czuje się taki klimat, atmosferę czegoś takiego troszkę niesamowitego. Byłam
Ostatnio miałam okazję w związku z tym, że siedziałam w komitecie rodzicielskim, to spotkałam taką mamę, ta pani mnie zaprosiła do siebie do domu, na Literackiej ma przepiękny dom z tysiąc dziewięćset dwudziestego któregoś roku, tam nie pamiętam w tej chwili dokładnej daty, ze starymi, zabytkowymi meblami. No ja jestem zauroczona, bo taka jak wchodzę do takiego domu, to zawsze mi się wydaje, że to ma taką swoją historię. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Taki dom żyje. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Ma każdy sprzęt swoją wpisaną jakąś historię. Dotykały to jakieś tam ręce przez ileś tam lat. Więc czuje się taki klimat, atmosferę czegoś takiego troszkę niesamowitego. &lt;vocal desc="smack"&gt;Byłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego