Ostatnio miałam okazję w związku z tym, że siedziałam w komitecie rodzicielskim, to spotkałam taką mamę, ta pani mnie zaprosiła do siebie do domu, na Literackiej ma przepiękny dom z tysiąc dziewięćset dwudziestego któregoś roku, tam nie pamiętam w tej chwili dokładnej daty, ze starymi, zabytkowymi meblami. No ja jestem zauroczona, bo taka jak wchodzę do takiego domu, to zawsze mi się wydaje, że to ma taką swoją historię. </><br><who1>Tak. </><br><who2>Taki dom żyje. </><br><who1>Tak. </><br><who2>Ma każdy sprzęt swoją wpisaną jakąś historię. Dotykały to jakieś tam ręce przez ileś tam lat. Więc czuje się taki klimat, atmosferę czegoś takiego troszkę niesamowitego. <vocal desc="smack">Byłam