Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
ich idolki.
• Możecie wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy w deszczowy piątkowy wieczór, po dwudziestu minutach czekania na taksówkę, jedna w końcu się zatrzymała. Tylne drzwi otworzyły się i zobaczyłem parę najwspanialszych nóg, jakie kiedykolwiek dane mi było widzieć. Następnie moim oczom ukazała się kobieta w wyjściowym kostiumie. Byłem tak zauroczony sposobem, w jaki się poruszała, że nie zauważyłem nawet faceta, który przede mną wepchnął się do taksówki.
Sebastian, 24 lata, aktor

• Wybrałem się na przyjęcie weselne jednego z moich krewnych. Nudziłem się setnie, otoczony zewsząd porządnymi, dobrze ułożonymi kuzynkami. Nagle do pokoju weszła jakaś kobieta. Nie pamiętam koloru jej
ich idolki.<br>&#149; Możecie wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy w deszczowy piątkowy wieczór, po dwudziestu minutach czekania na taksówkę, jedna w końcu się zatrzymała. Tylne drzwi otworzyły się i zobaczyłem parę najwspanialszych nóg, jakie kiedykolwiek dane mi było widzieć. Następnie moim oczom ukazała się kobieta w wyjściowym kostiumie. Byłem tak zauroczony sposobem, w jaki się poruszała, że nie zauważyłem nawet faceta, który przede mną wepchnął się do taksówki.<br>Sebastian, 24 lata, aktor<br><br>&#149; Wybrałem się na przyjęcie weselne jednego z moich krewnych. Nudziłem się setnie, otoczony zewsząd porządnymi, dobrze ułożonymi kuzynkami. Nagle do pokoju weszła jakaś kobieta. Nie pamiętam koloru jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego