właściciel straci dach nad głową - z "normalnego" ubezpieczenia mieszkania nie uzyska takiego odszkodowania, za które będzie mógł kupić nowe locum na wolnym rynku. Otrzyma je natomiast, gdy ubezpieczy nieruchomość płacąc rocznie (średnio) 800-tysięczną (na stare pieniądze) składkę. Do Senatu trafiła nowa ustawa ubezpieczeniowa, uchwalona przez Sejm. Nie ostała się zawarta w jej projekcie propozycja obowiązkowego ubezpieczenia budynków, które istniało do 1990 r. Dzięki masowości takiego ubezpieczenia składka była symboliczna. Ubezpieczenia obowiązkowe obejmują dziś tylko zabudowania gospodarcze na wsi, a mieszkańcy miast wyzwolili się z tego przymusu. Może Senat uzna, że ta wolność jednak zbyt drogo nas kosztuje? <br><br>&lt;tit&gt;Kredyt kontraktowy&lt;/&gt;<br><br>System