Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
geologicznie - przewalającą się rzeką wszelkich możliwości. Okręty spływają do pomostu w Sopocie z mgieł północy, zatrzymują się, abym mógł na nie popatrzeć, i płyną dalej, aż do horyzontu, pomazanego czarnym, czerwonym i granatowym atramentem. Tam morze się kończy, ale płyną dalej. Widać jeszcze światła, płyną w powietrzu, żeglują w przestrzeni zawieszonej w niebie. Ach, popłynąć kiedyś wraz z nimi i dowiedzieć się, gdzie ta przestrzeń jest zawieszona. Już wiem teraz. Moje okręty pływają w tej oto czarnoksięskiej kuli.
Budzi mnie z zamroczenia nagły ruch, płyniemy wzdłuż ogrodów. Wszystko wokoło pokrywa mrok. Usiłuję uchwycić rzeczywistość, ale co właściwie jest rzeczywistością? Chyba ten
geologicznie - przewalającą się rzeką wszelkich możliwości. Okręty spływają do pomostu w Sopocie z mgieł północy, zatrzymują się, abym mógł na nie popatrzeć, i płyną dalej, aż do horyzontu, pomazanego czarnym, czerwonym i granatowym atramentem. Tam morze się kończy, ale płyną dalej. Widać jeszcze światła, płyną w powietrzu, żeglują w przestrzeni zawieszonej w niebie. Ach, popłynąć kiedyś wraz z nimi i dowiedzieć się, gdzie ta przestrzeń jest zawieszona. Już wiem teraz. Moje okręty pływają w tej oto czarnoksięskiej kuli.<br>Budzi mnie z zamroczenia nagły ruch, płyniemy wzdłuż ogrodów. Wszystko wokoło pokrywa mrok. Usiłuję uchwycić rzeczywistość, ale co właściwie jest rzeczywistością? Chyba ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego