bowiem istotę rzeczy. <br>Oto jednak w dosłownym brzmieniu fragment zamieszczonego w Motorze tekstu, nie mogący, moim zdaniem, pozostać bez komentarza i sprostowania&lt;/&gt;: <br>&lt;q&gt;"W normalnych warunkach uczestnik wypadku pozostaje w trakcie postępowania wyjaśniającego pod ochroną art. 1 kpk, tzn. przemawia za nim domniemanie nienawiści, czyli organ dochodzeniowy ma obowiązek udowodnić mu zawinienie. Natomiast gdy w grę wchodzi alkohol to role w praktyce odwracają się: podejrzany musi udowodnić, że nie zawinił wypadku, choć miał jakąś dozę alkoholu we krwi, co przeważnie bywa bardzo trudnym, nierzadko ponad możliwości zadaniem".&lt;/&gt; <br>Rozumiem i doceniam intencję autora cytowanego tekstu. Chciał on mianowicie zapewne przestrzec kierowców przed alkoholem