Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
zdążył Ruski wziął, później swoi zdzierali. Przymusowe dostawy dla Państwa...
- Teraz nie lepiej tylko inaczej. Plonów sprzedać niema komu, a podatki mordercze. Małe gospodarstwa ledwo zipią, ale podworską ziemię jak nie stryjeczno-wujeczni pociotkowie półpanka, kto inny weźmie tylko nie my - wtrącił mężczyzna.
- Po inspekcji sukcesorów zjechał cudzoziemiec. Potomek jakiegoś zbiega, który się na folwarku w wojnę przytulił i przetrwał, udając przygłupa-niemowę, bo biegły był w wyrobie pięknej uprzęży zwłaszcza dla koni wierzchowych - powiedziała matka.
- A niedawno Niemca przyniosło. Po wsi poszła pantoflowa poczta: wykupi! Majątek i ruiny! Ale mamie nikt nie przetłumaczy, że cudzoziemcom, jeszcze dobrych kilka lat nie
zdążył Ruski wziął, później swoi zdzierali. Przymusowe dostawy dla Państwa...<br>- Teraz nie lepiej tylko inaczej. Plonów sprzedać niema komu, a podatki mordercze. Małe gospodarstwa ledwo zipią, ale podworską ziemię jak nie stryjeczno-wujeczni pociotkowie półpanka, kto inny weźmie tylko nie my - wtrącił mężczyzna.<br>- Po inspekcji sukcesorów zjechał cudzoziemiec. Potomek jakiegoś zbiega, który się na folwarku w wojnę przytulił i przetrwał, udając przygłupa-niemowę, bo biegły był w wyrobie pięknej uprzęży zwłaszcza dla koni wierzchowych - powiedziała matka.<br>- A niedawno Niemca przyniosło. Po wsi poszła pantoflowa poczta: wykupi! Majątek i ruiny! Ale mamie nikt nie przetłumaczy, że cudzoziemcom, jeszcze dobrych kilka lat nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego