broniłam słusznej sprawy, ale często słyszałam, że medycyny nie kończyłam, więc się nie znam. Mądry lekarz będzie wiedział, że na jego sukces pracuje pielęgniarka, położna, salowa: cały średni personel. Mądry lekarz będzie to rozumiał. Głupi nawet o tym nie pomyśli. To jest bardzo przykre, że jedna osoba pracuje, a druga zbiera plony. Lekarz, jeśli ma dobrą położną, daje jej wolną rękę. Mówi: "Rób, co chcesz, byle ta kobieta urodziła". Rano każe sobie podać liczbę, którą wpisuje do rejestru i koniec. A praca jest ciężka i za grosze. Bo co to jest 600 złotych pensji, czy z tego można wyżyć?<br>Elżbieta jest