Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
widać, jakby wszystko zamarło w oczekiwaniu. Ale napięta uwaga wyławiała z tej ciszy zbliżający się stukot końskich kopyt, warkot ciężarówek. Już są! Zawróciliśmy do domu.
Chory, wzburzony Sieroża, z oczami błyszczącymi od gorączki wyszedł nam naprzeciw. Coraz silniej zaczynam odczuwać zaciskającą się pętlę. Sieroża i Pol usiedli, a ja zaczęłam zbierać porozrzucane rzeczy. Niech będzie porządek. Nikt nie uciekł. Dom zamieszkały i spokojny. Przerażona, drżąca niania pomaga mi sprzątać z tarasu dziecięce zabawki. Ciepło jak w lecie, wszystko zalane słońcem.
Niepewni, co nas czeka, nakłoniliśmy wreszcie Sierożę, mimo jego protestów, aby przeniósł się do Losek. Wyprowadziwszy go tylnym wyjściem wróciliśmy na
widać, jakby wszystko zamarło w oczekiwaniu. Ale napięta uwaga wyławiała z tej ciszy zbliżający się stukot końskich kopyt, warkot ciężarówek. Już są! Zawróciliśmy do domu. <br> Chory, wzburzony Sieroża, z oczami błyszczącymi od gorączki wyszedł nam naprzeciw. Coraz silniej zaczynam odczuwać zaciskającą się pętlę. Sieroża i Pol usiedli, a ja zaczęłam zbierać porozrzucane rzeczy. Niech będzie porządek. Nikt nie uciekł. Dom zamieszkały i spokojny. Przerażona, drżąca niania pomaga mi sprzątać z tarasu dziecięce zabawki. Ciepło jak w lecie, wszystko zalane słońcem. <br> Niepewni, co nas czeka, nakłoniliśmy wreszcie Sierożę, mimo jego protestów, aby przeniósł się do Losek. Wyprowadziwszy go tylnym wyjściem wróciliśmy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego