Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
Z czoła córeczki sączyła się cieniutka strużka krwi.
- Mirta! W jednej chwili była przy nim. Obłąkane przerażenie wyjrzało jej z oczu. Nie miała odwagi zbliżyć się i dotknąć dziecka - jej dziecka. Jakaś straszna pustka w głowie stwarzała wrażenie, że jest zawieszona w próżni. Powoli, powoli; ruchami człowieka pokonywującego opór wody zbliżyła się i uklękła przy małej. Jej - nie jej ręka dotknęła krwi. Gardło miała suche i ściśnięte. Chciała coś powiedzieć i nie mogła. Odwróciła głowę żeby zapytać męża choćby wzrokiem, czy to prawda. Nie było go.
Kiedy wrócił po paru minutach z lekarzem - zastali ją zemdloną, rzuconą, jak kłębek szmat u
Z czoła córeczki sączyła się cieniutka strużka krwi.<br>- Mirta! W jednej chwili była przy nim. Obłąkane przerażenie wyjrzało jej z oczu. Nie miała odwagi zbliżyć się i dotknąć dziecka - jej dziecka. Jakaś straszna pustka w głowie stwarzała wrażenie, że jest zawieszona w próżni. Powoli, powoli; ruchami człowieka pokonywującego opór wody zbliżyła się i uklękła przy małej. Jej - nie jej ręka dotknęła krwi. Gardło miała suche i ściśnięte. Chciała coś powiedzieć i nie mogła. Odwróciła głowę żeby zapytać męża choćby wzrokiem, czy to prawda. Nie było go.<br>Kiedy wrócił po paru minutach z lekarzem - zastali ją zemdloną, rzuconą, jak kłębek szmat u
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego