się mylić, ale już miałem połowę pewności. - I cóż z tego, że patrzyłeś na pióro?<br>- To, że pierwsze dwa nazwiska pisał pan profesor długo, stawiając wiele liter, a trzecie napisał jednym niemal pociągnięciem. Trzecie nazwisko musiało być "Wnuk".<br>- Macte! - zawołał pan profesor Gąsowski. - Wygrałeś, szatanie <page nr=26>!<br> Jeśli cię nie powieszą za zbytek sprytu, możesz okazać się pożytecznym człowiekiem. Czy uprzedziłeś tych trzech urwipołciów?<br>- Nie, panie profesorze. To przecie honorowa walka. Już odtąd, jak powiedziałem, wszyscy będą zawsze przygotowani. Śmiem jednak poradzić panu profesorowi, aby mimo wszystko zmienił metodę, bo natura ludzka jest słaba i grzeszna.<br>- A ty tę metodę znowu odkryjesz?<br>- Nie