teraz trudno za nieostrożnie napisane słowa odpowiadać. Zresztą, co powiedzieć, gdy król zapyta, dlaczego wówczas tę kartkę napisał? Toć zaczęło się wszystko od tego, że po śmierci starego króla nie chcieli wybrać Maciusia.<br>Wiedzieli o tym wszyscy ministrowie i nawet po trochu się cieszyli, bo nie lubili prezesa ministrów, że zbytnio się rozporządzał i już zanadto był dumny.<br>Nikt nie chciał nic radzić, a każdy myślał, co robić, żeby na kogoś innego padł gniew królewski za zatajenie tak ważnej wiadomości.<br> - Pozostała minuta - powiedział minister wojny; zapiął guzik, poprawił ordery, podkręcił wąsa, wziął ze stołu rewolwer - i w minutę później stał już