Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
wspólne. Prowadzący skrzywił się, a wtedy kapitan polecił: - Niech towarzysz wyjaśni obywatelowi, że to reakcyjna agitacja. I dlatego przegraliśmy we wrześniu, że byli wśród nas tacy, co uwierzyli. - Prowadzący wyjaśniał, ale nie przekonał. Zapewniał, że w Polsce wszystko będzie po polsku, po naszemu. Ośmieleni ludzie zadawali pytania: - Czy władza będzie zdejmować krzyże? Czy zakaże chrześcijańskiego pochówku? A co z kontyngentami? - O reformę rolną nikt nie pytał. W okolicy Wrzosowa nie było folwarków, czyli nie było kogo parcelować. Tu od wieków żyli wolni ludzie, biednie, ale w swobodzie. Niski udzielał, jak katarynka, okrągłych wyjaśnień, ten wyższy milczał, tylko czujnie rozglądał się po
wspólne. Prowadzący skrzywił się, a wtedy kapitan polecił: - Niech towarzysz wyjaśni obywatelowi, że to reakcyjna agitacja. I dlatego przegraliśmy we wrześniu, że byli wśród nas tacy, co uwierzyli. - Prowadzący wyjaśniał, ale nie przekonał. Zapewniał, że w Polsce wszystko będzie po polsku, po naszemu. Ośmieleni ludzie zadawali pytania: - Czy władza będzie zdejmować krzyże? Czy zakaże chrześcijańskiego pochówku? A co z kontyngentami? - O reformę rolną nikt nie pytał. W okolicy Wrzosowa nie było folwarków, czyli nie było kogo parcelować. Tu od wieków żyli wolni ludzie, biednie, ale w swobodzie. Niski udzielał, jak katarynka, okrągłych wyjaśnień, ten wyższy milczał, tylko czujnie rozglądał się po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego