Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
rozgrzeszać!
Ojciec i ksiądz Szotarski śmieli się.
Trochę później pani Helenka wniosła naftową lampę i postawiła pośrodku stołu. Zabrała filiżanki z miśnieńskiej porcelany i zaczęła ustawiać białe talerze. Zamknęła lufciki nad pelargoniami.
Na kolację były sery, wędliny, marynowane rydze, kiszone ogórki w plasterkach. Wiejska kiełbasa pachniała jałowcem. Nie trzeba było zdejmować skórki - cienkiej jak skórka wędzonych szprotek, które kupowałem czasem w sklepie pani Szeliskiej. Koszyk z czarnym chlebem stał koło lampy. Pachniało jeszcze kawą i dymem papierosów ze srebrnej cygarniczki.
Podczas kolacji wuj z księdzem Szotarskim zaczęli dyskutować o problemach wiary, niewiary i dowodach na istnienie Pana Boga. Zauważyłem, że ojciec
rozgrzeszać!<br>Ojciec i ksiądz Szotarski śmieli się.<br>&lt;page nr=26&gt; Trochę później pani Helenka wniosła naftową lampę i postawiła pośrodku stołu. Zabrała filiżanki z miśnieńskiej porcelany i zaczęła ustawiać białe talerze. Zamknęła lufciki nad pelargoniami.<br>Na kolację były sery, wędliny, marynowane rydze, kiszone ogórki w plasterkach. Wiejska kiełbasa pachniała jałowcem. Nie trzeba było zdejmować skórki - cienkiej jak skórka wędzonych szprotek, które kupowałem czasem w sklepie pani Szeliskiej. Koszyk z czarnym chlebem stał koło lampy. Pachniało jeszcze kawą i dymem papierosów ze srebrnej cygarniczki.<br>Podczas kolacji wuj z księdzem Szotarskim zaczęli dyskutować o problemach wiary, niewiary i dowodach na istnienie Pana Boga. Zauważyłem, że ojciec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego