Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
mógłby mnie rozjechać - tłumaczy D.

- Pewnie ten policjant nie wiedział, że jedzie bez świateł. Może był zdenerwowany po szamotaninie z pijakiem... Jechali za nim. Widzieli, jak przed skrzyżowaniami dwukrotnie włączał "koguta", tylko na chwilę, by wyłączyć tuż za skrzyżowaniem. Nagle skręcił w lewo. Gdy podjechali bliżej, stwierdzili, że to wskutek zderzenia z taksówką. W pobliżu uszkodzonych aut stał już jakiś samochód. Jego kierowca wezwał pomoc z telefonu komórkowego. Zobaczyli nadjeżdżającą karetkę. Odjechali, by nie blokować drogi. - To wszystko nie wyglądało tak tragicznie, jak potem na zdjęciach, kiedy straż pożarna rozpruła taksówkę. Myśmy nie przypuszczali, że zginął człowiek - relacjonuje D.

O śmierci
mógłby mnie rozjechać - tłumaczy D.<br><br>- Pewnie ten policjant nie wiedział, że jedzie bez świateł. Może był zdenerwowany po szamotaninie z pijakiem... Jechali za nim. Widzieli, jak przed skrzyżowaniami dwukrotnie włączał "koguta", tylko na chwilę, by wyłączyć tuż za skrzyżowaniem. Nagle skręcił w lewo. Gdy podjechali bliżej, stwierdzili, że to wskutek zderzenia z taksówką. W pobliżu uszkodzonych aut stał już jakiś samochód. Jego kierowca wezwał pomoc z telefonu komórkowego. Zobaczyli nadjeżdżającą karetkę. Odjechali, by nie blokować drogi. - To wszystko nie wyglądało tak tragicznie, jak potem na zdjęciach, kiedy straż pożarna rozpruła taksówkę. Myśmy nie przypuszczali, że zginął człowiek - relacjonuje D.<br><br>O śmierci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego