Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Motor
Nr: 38
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1975
kilkunastu centymetrów pozapadane, z wykrotami i dziurami, jezdnia wąska na tyle, że dwa pojazdy nie mogą się na niej swobodnie minąć.
Co wóz z przodu - zatrzymywanie i zjeżdżanie na to nieszczęsne pobocze. A że spotykałem przeważnie ciężarowe, których kierowcy czuli się mocniejsi, obawa o uszkodzenie zawieszenia, o czołowe lub boczne zderzenie rosła. Nigdzie nie widziałem, by droga ta miała być w najbliższym czasie poprawiana, a w tym stanie powinna być raczej jednokierunkowa. W każdym razie jej stan i wygląd nie odpowiadały randze. W całej mej urlopowej podróży był to bodaj jeden jedyny odcinek, w stosunku, do zarządców którego rościłbym pretensje.
Potem
kilkunastu centymetrów pozapadane, z wykrotami i dziurami, jezdnia wąska na tyle, że dwa pojazdy nie mogą się na niej swobodnie minąć.<br>Co wóz z przodu - zatrzymywanie i zjeżdżanie na to nieszczęsne pobocze. A że spotykałem przeważnie ciężarowe, których kierowcy czuli się mocniejsi, obawa o uszkodzenie zawieszenia, o czołowe lub boczne zderzenie rosła. Nigdzie nie widziałem, by droga ta miała być w najbliższym czasie poprawiana, a w tym stanie powinna być raczej jednokierunkowa. W każdym razie jej stan i wygląd nie odpowiadały randze. W całej mej urlopowej podróży był to bodaj jeden jedyny odcinek, w stosunku, do zarządców którego rościłbym pretensje.<br>Potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego