Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Przez kilka lat bezskutecznie łapaliśmy czołowego działacza opozycji, ale zawsze w ostatniej chwili wymykał się. Dzisiaj to już wiem, on był potrzebny kontrwywiadowi. Wpuszczali w jego otoczenie agentów, ci zdobywali jego zaufanie i dostawali listy polecające z jego podpisem. Z tymi glejtami jechali za granicę do polskich środowisk, aby tam zdobywać informacje.

Były pracownik kontrwywiadu śmieje się z tej wersji: - Jaka tam rywalizacja?! Oni po prostu byli za głupi, żeby go złapać.

Bądź przyjacielski, szukaj haka

Kiedy w resorcie mówili o człowieku, że jest w twardych okładkach, to oznaczało, że już zwerbowany. Teczka pracy też założona. Cała robota operacyjna zapisywana była
Przez kilka lat bezskutecznie łapaliśmy czołowego działacza opozycji, ale zawsze w ostatniej chwili wymykał się. Dzisiaj to już wiem, on był potrzebny kontrwywiadowi. Wpuszczali w jego otoczenie agentów, ci zdobywali jego zaufanie i dostawali listy polecające z jego podpisem. Z tymi glejtami jechali za granicę do polskich środowisk, aby tam zdobywać informacje.<br><br>Były pracownik kontrwywiadu śmieje się z tej wersji: - Jaka tam rywalizacja?! Oni po prostu byli za głupi, żeby go złapać.<br><br>&lt;tit&gt;Bądź przyjacielski, szukaj haka&lt;/&gt;<br><br>Kiedy w resorcie mówili o człowieku, że jest w twardych okładkach, to oznaczało, że już zwerbowany. Teczka pracy też założona. Cała robota operacyjna zapisywana była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego