Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
się o nic.
Szkuta płynęła w dół rzeki. Ku Oławie. Szara woda Odry chlupotała i pieniła się u burt.
*
- Mości panie.
- Co? - Reynevan poderwał się, przetarł oczy. - Co jest, panie szyper?
- Oława przed nami.
Od ujścia Stobrawy do Oławy jest Odrą niecałe pięć mil. Odległość taką płynąca z prądem szkuta zdolna jest pokonać w czasie nie dłuższym niż dziesięć godzin. Pod warunkiem, że płynie się bez dłuższych postojów i nie ma poza żeglugą żadnych innych zajęć.
Wasserpolak, szyper szkuty, miał zajęć bez liku. Także i na brak postojów po drodze Reynevan nie mógł narzekać. Ogólnie rzecz jednak biorąc, nie miał żadnych
się o nic.<br>Szkuta płynęła w dół rzeki. Ku Oławie. Szara woda Odry chlupotała i pieniła się u burt.<br>* <br>- Mości panie.<br>- Co? - Reynevan poderwał się, przetarł oczy. - Co jest, panie szyper?<br>- Oława przed nami.<br>Od ujścia Stobrawy do Oławy jest Odrą niecałe pięć mil. Odległość taką płynąca z prądem szkuta zdolna jest pokonać w czasie nie dłuższym niż dziesięć godzin. Pod warunkiem, że płynie się bez dłuższych postojów i nie ma poza żeglugą żadnych innych zajęć.<br>Wasserpolak, szyper szkuty, miał zajęć bez liku. Także i na brak postojów po drodze Reynevan nie mógł narzekać. Ogólnie rzecz jednak biorąc, nie miał żadnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego