Degajew. Był to młodszy brat Siergieja, który wówczas z porozumieniu z "nieboszczykiem" - przedwcześnie owinął go w całun. Po wydrukowaniu w Głosie Moskwy żałobnego wspomnienia bracia Degajewowie odetchnęli z ulgą: Ucichną, zamilkną wreszcie mściwi, nie mogący zapomnieć, dawni znajomi albo krewni tych nieżyjących już towarzyszy. Przestaną tropić, dopytywać się, gadać o zdrajcy, który wydał tylu swoich przyjaciół... Uwierzą, że zszedł już z tego świata.<br><br> - A wdowa po Siergieju, po profesorze Pallu, a wdowa? - dopytywałam się jeszcze.<br><br>- Niczego nieświadoma - odpowiedział pan Janusz.<br><br>...Trzeba przyznać, że Degajew był nie tylko szatańsko sprytny, ale i bardzo zdolny, umiejący rozkochiwać w sobie kobiety. Wtedy, gdy uszedł